Pierwsza wizyta w Avete!

Pierwsza wizyta w Avete już za mną 🙂 Jestem zaskoczona, że w tak krótkim czasie komuś udało się zmienić moje podejście do aktywności fizycznej!
Panie Wojtku, dziękuję za przekazaną wiedzę oraz motywację- dał mi Pan do myślenia. 🙂

Do tej pory, na samą myśl o ćwiczeniach w miejscu innym, niż moje domowe zacisze robiło mi się słabo. ;(
W mojej głowie tworzył się obraz ludzi, którzy będą mnie oceniać, wytykać palcami i śmiać się ze mnie pod nosem. Zawsze chciałam kupić karnet na siłownię, iść tam, zrobić coś dla siebie, ale blokada która tworzyła się w mojej głowie nigdy mi na to nie pozwoliła.
Ćwiczyłam w domu na steperze i rowerku stacjonarnym, ściągałam filmy i starałam się sama dojść do wymarzonej sylwetki. Wiadomo, że nigdy nie osiągniemy samemu takich wyników jak pod okiem profesjonalisty, który zawsze zmotywuje nas do działania gdy nasza motywacja spada.
Wizyta w Avete, a zwłaszcza rozmowa z Panem Wojtkiem uświadomiły mnie, że ćwiczenie może wyglądać zupełnie inaczej niż do tej pory myślałam. 🙂

Cieszę się, że moje treningi będą prowadzone przez doświadczonych fizjoterapeutów, zwłaszcza ze względu na mój kręgosłup.

Na dzień dzisiejszy jestem pełna pozytywnych myśli 🙂 Wiem, że otaczają mnie ludzie, którzy nie oceniają, a bardzo chcą mi pomóc w dotarciu do wymarzonego celu. Nie mogę się doczekać pierwszych ćwiczeń a to już bardzo blisko- 30 października pierwszy trening! 🙂
Jeszcze przed założeniem balona żołądkowego będę mieć okazję poćwiczyć z Panem Wojtkiem i sprawdzić moje możliwości. Pewnie będzie ciężko, ale trzeba wziąć się w garść i udowodnić nie tylko sobie, ale również Wam że blokady są tylko w naszych głowach i jeśli się czegoś bardzo chce to można 🙂

Nie ma wymówek, nie ma że boli! 😀 Jest szansa to trzeba ją wykorzystać, a wiem, że z zespołem stojącym za całym projektem na pewno się uda!

Komentarze