Pierwszy miesiąc z balonem żołądkowym – dr Michał Spychalski.

Pierwszy miesiąc BaloNowego Życia za nami.

Jak to szybko minęło.
2 listopada Ania i Agata poddały się zabiegowi implantacji balona żołądkowego Orbera 365. Zabieg oraz pobyt Dziewczyn w Szpitalu przebiegły bez problemów, jednak pierwsze dni z balonem żołądkowym nie należały do najłatwiejszych, zwłaszcza dla Agaty, której dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego dały się we znaki. Jest to zupełnie normalna reakcja organizmu na, jakby nie patrzeć, ciało obce w żołądku. Najważniejszy okazał się wtedy spokój, odpoczynek i przyjmowanie zaleconych leków.
Stres i obawy związane z zabiegiem i późniejszym życiem z balonem były nieuniknione. Jak widać, po miesiącu dziewczyny są dużo spokojniejsze, świadome swoich nowych możliwości oraz zadowolone z BaloNOWEGO Życia.

Jestem z nich bardzo dumny. Sumiennie przestrzegają zaleceń dietetycznych Izy, a także przekonały się do ćwiczeń fizycznych proponowanych przez specjalistów z Avete.
Ich zaangażowanie od razu widać to na wadze – 6 kg w miesiąc to więcej niż mogliśmy się spodziewać. Ścisłe przestrzeganie zaleceń dietetycznych oraz wdrożenie aktywności fizycznej, jak widać na przykładzie Ani i Agaty, są w stanie doprowadzić do znacznego spadku wagi już w pierwszych miesiącach po zabiegu.

Tworząc ten projekt jedna rzecz była od początku jasna – piszemy prawdę.
Jeśli jest ciężko to nie ma co udawać, że jest inaczej bo właśnie tak wygląda życie z balonem żołądkowym. Nie ma tu miejsca na „pójście na skróty”, a każdy kilogram wymaga wysiłku i motywacji, której Dziewczynom nie brakuje.
Pomimo, że początkowe dni z balonem były trudne, później mocne przeziębienie wykluczyło Anię z treningów, Dziewczynom nie brakuje zapału w walce o Nowe BaloNowe Życie.
Oby kolejny miesiąc był łatwiejszy i równie skuteczny.

Trzymam za Was kciuki!

dr n. med. Michał Spychalski

Komentarze